Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, z założenia miło dodatkowo chronić bank przed ryzykiem niewypłacalności klienta. I choć idea jest słuszna, ponieważ miała chronić rynek kredytów hipotecznych przed potencjalnym krachem i destabilizacją, to zastosowanie wspomnianego mechanizmu pozostawia wiele do życzenia.
Banki bowiem koszty umowy ubezpieczeniowej zawartej pomiędzy bankiem a towarzystwem ubezpieczeniowym niesłusznie przerzucają na kredytobiorców. Warto wspomnieć, że owe koszty nie są w cale małe. Zakładając kredyt w wysokości 300 000 zł, bank będzie wymagał od kredytobiorcy opłacenia składki w wysokości około 2 500 zł rocznie do czasu spłaty 20-25% wartości zaciągniętego kredytu. W przypadku kredytów dodatkowo przewalutowanych np. we frankach szwajcarskich sytuacja klientów banku wydaje się być jeszcze gorsza.
Należy podkreślić, że zawarte ubezpieczenie w żaden sposób nie chroni kredytobiorcy. W momencie, kiedy dochodzi do wypłaty odszkodowania z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia środki trafiają na rachunek banku, a towarzystwo ubezpieczeniowe posiada w stosunku do kredytobiorcy regres (roszczenie zwrotne). Takie bankowo-ubezpieczeniowe ,,dobre praktyki” zakwestionował w swoim raporcie Rzecznik Ubezpieczonych, negatywne stanowisko zajął też UOKiK.
Dlatego też Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 20 listopada 2013 r. (sygn. akt VI ACa 1521/12) uznał, że postanowienie nakładające na konsumenta obowiązek poniesienia kosztów ubezpieczenia, nie obejmując go jednak ochroną ubezpieczeniową, nie tylko rażąco narusza jego interesy, ale także godzi w dobre obyczaje.
Przykłady klauzul niedozwolonych:
„Kredytobiorca zobowiązuje się do ustanowienia następujących zabezpieczeń kredytu/zabezpieczenia docelowe: przystąpienie do Generalnej Umowy Ubezpieczenia niskiego wkładu kredytów mieszkaniowych w (…) Okres ubezpieczenia wynosi <36/60> miesięcy. Składka ubezpieczeniowa w kwocie (…) zł płatna jest z góry za cały okres ubezpieczenia i nie podlega zwrotowi”.
Wyrok SOKiK z dnia 6 sierpnia 2009 r., sygn. akt XVII AmC 624/09
„Jeżeli z upływem pełnych 36 miesięcy okresu ubezpieczenia nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem ani inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia, ubezpieczenie podlega automatycznej kontynuacji, przy czym łączny okres ubezpieczenia nie może przekroczyć 108 miesięcy, licząc od miesiąca, w którym nastąpiła wypłata Kredytu. Kredytobiorca upoważnia (…) do pobrania środków tytułem zwrotu kosztów ubezpieczenia w wysokości 3,50% różnicy pomiędzy wymaganym wkładem własnym Kredytobiorcy, a wkładem wniesionym faktycznie, tj. (…) oraz zwrotu kosztów z tytułu kontynuacji przedmiotowego ubezpieczenia z rachunku wskazanego w par. 6 bez odrębnej dyspozycji”.
Wyrok SOKiK z dnia 24 sierpnia 2012 r., sygn. akt XVII AmC 2600/11
W świetle przytoczonych orzeczeń oraz najnowszych, prawomocnych wyroków sądów warto bliżej przyjrzeć się posiadanej umowie kredytowej. Istnieje bowiem wysokie prawdopodobieństwo, że na drodze sądowej uda się odzyskać niesłusznie pobrane składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.
Więcej na temat klauzul abuzywnych przeczytasz w naszym innym artykule.