Ubezpieczenia z tytułu niskiego wkładu kredytów hipotecznych są obecnie jednym z topowych tematów związanym z funkcjonowaniem banków w Polsce. Po zagadnieniach tak zwanych „poliso-lokat” oraz „frankowiczów” wydają się być kolejną kontrowersją, stosowaną przez instytucje finansowe, poprzez którą poszkodowani są konsumenci, czyli zwykli ludzie, którzy tym instytucjom zaufali.
Należy przypomnieć, że zgodność z prawem opłat związanych z ubezpieczeniem niskiego wkładu została podważona przez polskie sądy powszechne w wielu wydanych orzeczeniach. I tak Sąd Okręgowy w Warszawie – a właściwie Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który zajmuje się tego typu sprawami uznał pobieranie opłat z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu za niedozwolone postanowienia umowne. Co to oznacza? Oznacza to, że nie wiążą one konsumenta, są niezgodne z prawem i winne być wyeliminowane z obiegu prawnego.
Pomocny w tej sytuacji jest przepis art. 3851 § 2 k.c. stanowi bowiem, że jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Tak też się stało z zapisami dotyczącymi ubezpieczenia niskiego wkładu, które zostały wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych dnia 12 czerwca 2015 r. pod pozycją nr 6068. Rejestr ten w Polsce jest prowadzony przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
W następstwie opisywanej powyżej sytuacji, każdy konsument, który zdecydował się zaciągnąć kredyt hipoteczny na zakup jakiejkolwiek nieruchomości i został obarczony opłatą za ubezpieczenie niskiego wkładu może ubiegać się o zwrot tejże opłaty. Może to uczynić w drodze przed procesowej, nie mniej wówczas banki niechętnie zwracają należność twierdząc, że skoro klient się wcześniej na taki zapis zgodził to nie bank nie ma obowiązku zwrotu. Wtedy jedyną możliwością jest skorzystanie z pomocy profesjonalnego prawnika, który stworzy pozew o zapłatę.
Jakie są koszty takiego postępowania? Otóż pierwszym podstawowym kosztem jest opłata sądowa za pozew, czyli kwota wynosząca 5% wartości przedmiotu sporu (tzw. „w.p.s.”). Jest to opłata której podstawa prawna znajduje się w Ustawie z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (art. 13 w/w ustawy). Czyli przykładowo: jeśli bank pobrał od nas 2 raty za ubezpieczenie niskiego wkładu, pierwszą w kwocie 2 500 zł i drugą w wysokości 3 500 a więc w sumie 6 000 zł to opłata za „w.p.s.” wyniesie 300 zł.
Opłatę tą wnosimy na konto właściwego sądu, do którego jest kierowany pozew. Konta znajdują się na stronach internetowych właściwych sadów i ich wydziałów. Kolejną opłatą, jaką należy ponieść w przypadku ubiegania się o zwrot kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu jest 17 zł opłaty za pełnomocnictwo, które płatne jest na konto odpowiedniej gminy, w której korzystamy z usług prawnika. Numer konta znajduje się z reguły w Biuletynie Informacji Publicznej konkretnej gminy. Kolejny koszt, który może (ale nie musi) się pojawić w przypadku opisywanej sytuacji jest to honorarium dla kancelarii prawnej, która to nas będzie obsługiwała.
Koszta te są bardzo zróżnicowane i zależą od danej kancelarii, która może nas policzyć za każdą godzinę spędzoną nad stworzeniem pozwu lub też z góry za przeprowadzenie danej sprawy. Jednakże zdarza się, iż kancelarie prawne rezygnują z poboru honorarium, godząc się zatrzymać tylko opłatę wynikającą z zastępstwa procesowego, które zasądzi sąd, a które jest proporcjonalne do kwoty wartości przedmiotu sporu. Poniżej przykładowe, obowiązujące obecnie stawki zgodnie z §8. Rozporządzenia z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu.
Stawki minimalne wynoszą przy wartości przedmiotu sprawy:
- do 500 zł – 120 zł;
- powyżej 500 zł do 1500 zł – 360 zł;
- powyżej 1500 zł do 5000 zł – 1200 zł;
- powyżej 5000 zł do 10 000 zł – 2400 zł;
- powyżej 10 000 zł do 50 000 zł – 4800 zł;
- powyżej 50 000 zł do 200 000 zł – 7200 zł;
- powyżej 200 000 zł – 14 400 zł.
W przypadku wygranej sprawy, w/w opłaty są płacone przez stronę, która ją przegrała, w tym przypadku bank. Dlatego też wysokość kwot, które bank pobrał od konsumenta są tak ważne i decydują o wysokości wartości sporu w sprawach cywilnych a więc i tych dotyczących problemu niskiego wkładu. Jak widać więc, sprawa o zwrot opłat związanych z ubezpieczeniem niskiego wkładu nie są tak bardzo kosztowne choć wymagają istotnego przygotowania merytorycznego.